- autor: gibo123, 2011-05-22 22:46
-
Festiwal strzelecki w Sarzynie. Aż dziesięć razy bramkarz
gospodarzy wyjmował piłkę z siatki.Więcej w opisie.
W 24 kolejce Jarocin podejmował lidera po odwróceniu tabeli mianowicie drużynę z Sarzyny. Teoretycznie mecz do wygrania bez żadnego problemu jednak w praktyce bywa różnie o czym mogliśmy się przekonać w poprzedniej rundzie( mam oczywiście na myśli mecz z Sójkową). Jednak tym razem żadnej niespodzianki nie było choć może jedna, ale bardzo miła Jarocin wygrał bardzo wysoko, dwucyfrowy wynik z pewnością na długo utkwi gospodarzom w pamięci.
Miłym zaskoczeniem dla nas po przyjeździe do Sarzyny było boisko które prezentowało się znacznie lepiej od naszego. Może trudno w to uwierzyć ale na mecz z ostatnią drużyną w naszej tabeli wstawiło się aż piętnastu zawodników. Tak więc możliwości trenera wydawały się wręcz nieograniczone, jednak zbytnich eksperymentów nie było skład praktycznie wyglądał identycznie jak w poprzednim meczu z małą zmianą mianowicie nieobecnego Kowala zastąpił Paweł Małek i jak się później okazało było to bardzo dobre zastępstwo. Od samego początku spotkania Jarocin napierał na bramkę gospodarzy zmuszając ich do ciągłej obrony. W pierwszych minutach bardzo dużą aktywność wykazywał wspomniany wcześniej Małek który świetnym podaniem obsłużył trenera który nie mogąc się pomylić otwiera wynik meczu. Paweł nie przestaje nękać rywali i w jednej z akcji wychodzi sam na sam z bramkarzem który interweniuje bardzo nieskutecznie powalając Małka na ziemie. Sędzia bez żadnych wątpliwości wskazuje na jedenasty metr. Do piłki niespodziewanie podchodzi Mikołaj, być może niektórzy wątpia w słuszność tej decyzji jednak precyzyjny strzał obok słupka nie pozostawia bramkarzowi żadnych szans, choć nawet bramkarz nie próbuje interweniować. Mamy już dwa zero jednak Sarzyna nie zamierzała wcale tanio skóry sprzedać i ruszyła do ataku. W jednej z akcji napastnik gospodarzy trafia w poprzeczkę. Coraz śmielsze ataki przynoszą Sarzynie nadzieję na dobry wynik, nasi rywale pewnie wykorzystują rzut karny i zmniejszają stratę do jednej bramki. Jednak nadzieję gospodarzy w tym meczu niemiłosiernie zdeptał Damian który zdobywa trzecią bramkę nie pamiętam jak ale pewnie głową. Jarocin nie poprzestał jednak na trzech bramkarz i ciągle szukał okazji na podwyższenie wyniku. Czwartą bramkę zdobywa nasz trener któremu niewątpliwie pomaga bramkarz Sarzyny. Widziałem dużo kiksów ale ta bramka przebija je wszystkie. Lekki strzał po ziemi Darka na dodatek lewą nogą, bramkarz kładzie się na ziemię dotyka piłkę ręką ta się na podbija i w ślimaczym tempie wchodzi do bramki. Niewątpliwie musiało to strasznie zdołować bramkarza jednak piłkarze z Jarocina w tym meczu smucili go jeszcze nie raz. Gdy wydawało się już że całkowicie zdominowaliśmy boisko przypominają o sobie zawodnicy gości którzy strzelają drugą bramkę. Warto przypomnieć że w między czasie za niesportowe a wręcz chamskie zachowanie wobec sędziego boisko z czerwoną kartką opuścił piłkarz Sarzyny. Musze przyznać że chamstwa w tym meczu nie brakowało zarówno jeżeli chodzi o poszczególnych zawodników gospodarzy jak i przede wszystkim kibiców którzy zachowywali się bardzo nieprzyzwoicie. Dobrego przykładu nie zaprezentował zarząd klubu gdyż jeden z działaczy za porażkę swojej drużyny obarczył sędziów którzy w tym meczu spisali się bardzo dobrze. Nie znam sędziego który zrobił by przekręt na dziesięć bramek, myślę że nawet Pan Partyka nie dał by rady. Strzelanie w pierwszej połowie zakończył Ryba który w w swoim ostatnim meczu przed wyjazdem pokazał naprawdę klasę.
W przerwie spotkania z powodu kontuzji boisko opuścił Małek którego zastąpił Krzysiek Golec. Druga połowa spotkania rozpoczęła się dla nas bardzo dobrze, swoja drugą bramkę w tym spotkaniu strzela Mikołaj. Trudno mi chwalić się samemu jednak ta bramka była naprawdę wyjątkowa. Otrzymuje piłkę ze środka boiska schodzę w kierunku bramki no i uderzam z przed szesnastki na bramkę. Jednak strzał ciekawy ponieważ uderzam z tzw. Karolka piłka zakręca na krótki słupek i wpada w okolicy okienka. Niestety na mojego gola odpowiadają goście i mamy już 6:3. Lecz to wszystko na co było stać Sarzynę. Wysoką klasę w tym spotkaniu zaprezentował Rybka który dokłada jeszcze trzy gole w drugiej części spotkania. Niestety nasz najlepszy napastnik już we wtorek wyjeżdża i będziemy musieli radzić sobie bez niego. Będzie naprawdę ciężko, mówią że nie ma ludzi niezastąpionych jednak takiej szybkości i gry głową nie ma nikt w naszym zespole. Jedną bramkę w tym spotkaniu zdobywa Chudy który po zmianie się pozycją ze mną przeprowadza rajd prawą stroną i pewnie pakuje piłkę do siatki.
Wygrana z Sarzyną była nam bardzo potrzebna gdyż drużyny z dołu tabeli strasznie depczą nam po piętach. W najbliższym spotkaniu braknie już Damiana kto go zastąpi? I czy godnie, zobaczymy, wygrana z Jelną będzie bardzo trudna bo ta drużyna ma niewątpliwie charakter. Nie chce zachodzić trenerowi za skórę jednak nie świecił On dziś przykładem ostrzegając Nas przed sędziom który będzie dawał żółte kartki za nic zapomniał o sobie i za głupotę sam został ukarany żółtym kartonikiem.