- autor: gibo123, 2010-11-07 23:23
-
A Jarocin ciągle nie zdobyty!
KS Jarocin - Staromieszczanka Stare Miasto 4:2
Siódmego listopada została rozegrana ostatnia a zarazem pierwsza seria spotkań piłkarskie klasy A. Pierwsza ponieważ została wcześniej odwoła w związku z powodziami jakie miały miejsce w tym roku. Do Jarocina przyjechała drużyna ze Starego Miasta która już dawno zapomniała o niepowodzeniach w pierwszej połowie rundy jesiennej a sześć zwycięstw i dwa remisy w ośmiu meczach mówią same za siebie. Jednak wspaniała seria zakończyła się boleśnie w Jarocinie który z racji tego iż na własnym stadionie jeszcze nie przegrał był stawiany w roli faworyta. Jak doskonale wiadomo Jarocin stanął na wysokości zadania i pewnie pokonał przyjezdnych 4:2. Dzięki zwycięstwu Jarocin przeskoczył w tabeli Jeżowe i z dorobkiem 29 punktów zajmuje 4 miejsce. Warto podkreślić iż gospodarze w tym meczu grali bez swojego podstawowego bramkarza który w tej rundzie spisywał się świetnie jednak znalazł się godny następca który swoją postawą w tym meczu wstydu nie przyniósł ani sobie ani Jarocinowi ale o tym później.
Przechodząc do spotkania to zaczęło się dla nas znakomicie ponieważ już w pierwsza akcja na bramkę gości przyniosła nam prowadzenie. Pięknym strzałem z przed pola karnego popisał się Junior który nie dał najmniejszych szans bramkarzowi rywala. Jednak po tej bramce Jarocin grał coraz gorzej do głosu zaczynali dochodzić przyjezdni coraz groźniejsze akcje na naszą bramkę w końcu przyniosły efekt w postaci gola. Dogranie z lewej strony boiska wykorzystał niepilnowany piłkarz Starego Miasta kierując piłkę do pustej bramki. W tej połówce kibice nie zobaczyli już goli choć emocji nie brakowało. Dużymi umiejętnościami popisał się nasz rezerwowy bramkarz Plastik który jak na osobę która broniła pierwszy mecz w tej rundzie spisał się świetnie. Jednak świetnych sytuacji nie wykorzystywał również Jarocin który już w pierwszej połowie mógł zapewnić sobie prowadzenie w tym spotkaniu jednak ta sztuka ostatecznie się nie udała żadnej ze stron i po 45 minutach był remis.
Druga połowa spotkania to już zupełnie inna gra gospodarzy. W przeciągu pięciu minut strzelamy dwie bramki i rozwiewamy wszelki nadzieje Starego Miasta na jakikolwiek punkt. Drugą bramkę strzela Dida który w tym spotkaniu sprawiał straszne problemy zawodnikowi który miał go kryć pokazując że miejsce w składzie zawdzięcza przede wszystkim dobrej grze i walce na boisku a nie znajomości z trenerem. Trzeci cios goście zadali sobie sami faulując w polu karnym Chudego, pewnym a zarazem niespodziewanym egzekutorem rzutu karnego został Dawid który mocnym i precyzyjnym strzałem nie dał szans bramkarzowi który w tym meczu był przede wszystkim zajęty ubliżaniem sędziemu i piłkarzom z Jarocina. Arogancja i chamskie zachowanie ze strony gości zostało jeszcze raz ukarane tym razem bramkę strzelił Ryba, niestety samej bramki nie widziałem ale z tego co mówił Damian to była jego najprostsza bramka strzelona dla Jarocina. Przyjezdnych stać było jedynie jeszcze na jednego gola którego zdobyli przy pomocy ręki.
Niewątpliwym zaskoczeniem w tym meczu było brak w podstawowym składzie Kreta który zawsze mecz rozpoczynał w wyjściowej jedenastce. Dziwie się temu gdyż jest to osoba która jako jedna z niewielu chodziła na wszystkie treningi może tak naprawdę treningi wcale nie są najważniejsze? Nie wiem myślę że swoją grą wcale nie odstawał od reszty zawodników ale cóż jest to decyzja trenera której nie wolno podważać gdyż można popaść w niełaski. Najlepszym rozwiązaniem jest siedzenie cicho i przytakiwanie.
Uważam że w dzisiejszym meczu cała drużyna pokazała chęć walki, zaangażowanie oraz przede wszystkim ambicje dzięki której jesteśmy wstanie pokonać drużyny teoretycznie od nas silniejsze. Cały skład zasługuje na pochwały zaczynając od bramkarza Plastika który pomimo długiej przerwy bronił pewnie oczywiście nie ustrzegł się paru błędów ale nikt już tego nie pamięta. Kolejnym punktem drużyny jest Klepa który wręcz imponuje swoją pewnością na stoperze, jest również Goro który wie jak skutecznie zniechęcić napastnika do gry. Mówiąc o obronie zgrzeszył bym gdybym nie wspomniał o Panu Łukaszu który swoją zawziętością sprawia że granie z nim na obronie to przyjemność. Kolej przychodzi na Gumaka bez którego skład na mecz nie jest brany w ogóle pod uwagę. Przed nim gra Dawid o którym nie musze chyba nic mówić, niewątpliwym jego atutem jest wiek ten chłopak ma dopiero 18 lat a jest najpewniejszym punktem drużyny. W dzisiejszym meczu grali również Dida który swoimi wejściami w pole karne strasznie męczył obronę przeciwnika. Na pomocy grał również Chudy który swoją techniką skutecznie sprawiał w zakłopotanie obrońców którzy musieli nawet go faulować w polu karnym. Czas nadszedł na atak a tu kto, oczywiście Junior który swoją niespożytą siłą do biegania oraz wolą walki wzbudza szacunek. Jednak atak to przede wszystkim Ryba i Darek, ten pierwszy no cóż niezwykła szybkość i technika która nie raz ośmieszała obrońców. Warto również podkreślić że Ryba przeszedł dużą zmianę od juniora który patrzył tylko na siebie którego kompletnie nie obchodziła gra w seniorach do zawodnika który zawsze stawia się na mecze, choroba nie jest dla niego żadną wymówką i który nie uznaję porażki ani remisu dla niego liczy się tylko zwycięstwo. Jeżeli chodzi o Darka to dobry napastnik z wieloletnim doświadczeniem w wyższych ligach, potrafi skutecznie ustawić drużynę i przede wszystkim strzela dużo bramek.