- autor: Leo998, 2010-09-27 13:26
-
PIERWSZE WYJAZDOWE ZWYCIĘSTWO W TYM SEZONIE
PUKS Francesko Jelna vs. KS JAROCIN 0-3
W 10 kolejce grupy 5 Stalowowolskiej Klasy A nasi piłkarze zagrali z drużyną beniaminka z Jelnej. Zawodnicy Francesko prezentują się najlepiej spośród wszystkich beniaminków. Do meczu z Jarocinem Zawodnicy z Jelnej mieli 11 pkt.- o 2 mniej od przyjezdnych. W tym meczu faworytami byli gospodarze- 2 zwycięstwa i 1 remis. Statystyki Jarocina na wyjazdach do tej pory były bardzo kiepskie- 4 mecze, 1 remis i 3 porażki.
Od początku meczu Jarocin osiągnął przewagę, kilka dobrych okazji które niestety nie zostały wykorzystane. W pierwszej połowie graliśmy z wiatrem, co niewątpliwie nam pomagało. Nasza przewaga została udokumentowana pierwszą bramką w tym meczu, strzelcem jej został Ryba. Po tej bramce goście uwierzyli że mogą odnieść pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie i atakowali coraz groźniej. Gdyby nasi napastnicy mieli tego dnia lepszą skuteczność mecz zostałby rozstrzygnięty już w pierwszej połowie. Ataki Jarocina przyniosły drugą bramkę- Junior podał piłkę główką z linii końcowej wprost na głowę Darka Jeża, ten nie zmarnował tej okazji i z 5 metrów skierował piłkę do siatki. W pierwszej odsłonie meczu goście mogli zwiększyć prowadzenie, ale niestety do tego nie doszło. Warto jeszcze odnotować że około 20 minuty kontuzji doznał Mikołaj Węgliński i zastąpił go Tomasz Wołosz, dla którego był to debiut w seniorskiej kadrze.
Druga połowa na początku była wyrównana, ale kwestią czasu było to, że gospodarze będą chcieli odrobić dwubramkową stratę grając z wiatrem. Po zmianie stron Jarocin miał kolejne szanse na podwyższenie prowadzenia ale okazje te znowu były marnowane. Im dłużej trwała druga połowa tym bardziej do głosu zaczęli dochodzić gospodarze. Zawodnicy Francesko coraz częściej i coraz groźniej atakowali naszą bramkę, w której stał Bazyl i to w dużej mierze jemu zawdzięczamy zwycięstwo, gdyż w kilku sytuacjach wręcz beznadziejnych ratował nasz zespół przed stratą bramki. Jarocin starał się kontrolować przebieg meczu i bronić korzystnego wyniku. Natomiast gospodarze łapali wiatr w żagle i ciągle dążyli do strzelenia gola. To był jeden z najlepszych meczy w wykonaniu naszego golkipera, za co należą mu się pochwały, oby tak dalej. Im bliżej było końca meczu tym rzadziej Jarocin atakował, bardziej nastawił się na kontry i to po jednej z nich gospodarze wybili piłkę na rzut rożny. Jak zwykle do rożnego podszedł Kret, dośrodkował piłkę w pole karne i w zamieszaniu najlepiej zachował się Junior- uderzył piłkę z główki tuż obok interweniującego bramkarza i pierwsze wyjazdowe zwycięstwo Jarocina w tym sezonie stało się faktem. Zaraz po tej bramce sędzia doliczył 2 minuty w których nic ciekawego się już nie działo. Gospodarze zagrali dobrze lecz zabrakło im skuteczności.
Martwi jedynie to że na mecz wyjazdowy pojechało tylko 13 zawodników i jeden który dawno nie grał na ligowych boiskach. Jarocin pojechał na mecz w trochę okrojonym składzie. Gdyby nie dwaj zawodnicy z juniorów gralibyśmy bez rezerwowych. Naszą koszulkę założył również Kamil Karczmarzyk który zakończył swoją przygodę z Jarocińską piłką na występach w drużynie juniorów około 1.5 roku temu , ale zgłosił chęć do gry gdyby któryś z zawodników doznał kontuzji. Miejmy nadzieję że to nie była jedynie jednorazowa akcja i chłopak wróci do treningów, bo może wnieść dużo dobrego do drużyny.