Relacja z meczu oraz sprowadzenie Kreta na ziemie, który ma bardzo krótką pamięć. Zapraszam do komentowania.
REKLAMA
W szóstej kolejce elitarnych
rozgrywek A klasowej ligi Jarocin udał się do odległej Giedlarowej by walczyć o
kolejne trzy punkty. Mecz ten zapowiadał się dość interesująco gdyż do tej pory
Victoria Giedlarowa zajmowała ostatnie miejsce i aby myśleć o utrzymaniu nie
mogła pozwolić sobie na stratę punktów lecz z drugiej strony zespół z Jarocina
gra coraz lepiej (i nie jest to zapewne zasługa trenera) więc również nie miał
zamiaru tych punktów oddawać. Pierwsza połowa spotkania nie obfitowała w żadne
bramki jednak sytuacji podbramkowych zarówno jednej jak i drugiej strony nie
brakowało. Napastnicy zarówno z Jarocina jak i Giedlarowej marnowali wręcz
wyborne sytuacje podbramkowe często w sytuacjach sam na sam z bramkarzem.
Jednak nie można mieć do nich o to pretensji, ponieważ gdyby każda nasza akcja kończyła się golem
to jak słusznie zauważył jeden z zawodników do tej pory gralibyśmy już w
ekstraklasie a tak gramy sobie całkowicie za darmo w A klasie. Druga połowa
przyniosła bardziej widoczną przewagę drużyny z Jarocina ponieważ zawodnicy z Giedlarowej
nie wytrzymywali już kondycyjnie choć swoje akcje mieli jednak jak się nie
trafia z pół metra do bramki to raczej nie można myśleć o zwycięstwie. Na około
dwadzieścia minut do zakończenia spotkania kibice zgromadzeni na trybunach
zobaczyli pierwszego gola w tym spotkaniu, ładnym starzałem z przed pola
karnego popisał się Paweł Wojtyło i było 1:0 dla gości. Jednak spotkanie nie
zakończyło się naszym zwycięstwem gdyż na dwie minuty przed końcem spotkania
gospodarze wyrównali. Przy tej bramce mały udział miał sędzia, który nie zagwizdał
wolnego po tym jak zawodnik gości przyjął piłkę ręką jednak ja osobiści nie mam
do niego pretensji gdyż jest on tylko człowiekiem więc mógł się pomylić. Winni
tej bramki jesteśmy my sami, ponieważ wiedząc że do końca meczu zostało raptem
trzy minuty które sędzia doliczył zanim wrócić i bronić korzystnego wyniku
zachciało się każdemu strzelać bramki i tak zamiast spokojnie zdobyć trzy
punkty wróciliśmy do domu z jednym ale trudno piłka nożna jest nieprzewidywalna
i za to każdy ją kocha. Chciałbym się jeszcze odnieść do artykułu, który
pojawił się przed moją relacją dotyczącego meczu z Giedlarową i napisanego
przez Leo998 czyli Kreta jak by ktoś nie wiedział. Krecie twój tekst to jakaś
niesamowita przesada według mnie sędziowie wykonywali swoją pracę bardzo dobrze
a że główny popełnił dwa błędy zdarza się to przecież tylko A klasa. Chyba
tylko idiota może się spodziewać tego że na wyjeździe sędzia będzie po jego
stronie to logiczne że musi zasłużyć na kielich a wcale tak dużo im nie pomógł
mogłeś wrócić dupsko i bronić wyniku albo strzelić drugą bramkę w końcu jesteś
napastnikiem. Szkoda że masz taką krótką pamięć i nie pamiętasz co wyrabiał u nas
Myszka jesteś błaznem jeśli myślisz że to działa tylko w jedna stronę i Tylko u
nas więc przestań pisać takie bzdury i zacznij lepiej trenować.A i jeszcze
jedno nie waż się nic usuwać z tego tekstu ani nic dopisywać możesz go jedynie
komentować.
Chłopaki nie jedzcie tak po sobie tylko wyciągnijcie wnioski z tego co było, runda jeszcze się nie skończyła aa jest jeszcze o co walczyć , przed nami parę trudnych mecz skupcie się na nich lepiej. pozdrawiam
Panowie takie sprawy poza stroną załatwiać;) nie kłócić się bo nie chcę ani wam zabierać adminów ani usuwać waszych relacji. Trochę spokojniej proszę;)