KS Jarocin - strona nieoficjalna

W czternastej kolejce Jarocin na własnym stadionie  podejmował Wólkę Tanewską. Goście w dwóch poprzednich meczach zdobyli komplet punktów  i ciągle liczą się w walce o baraże. Jarocin również odniósł dwa zwycięstwa  i wydaje się pewniakiem do awansu. Jednak piłka nożna jest nieprzewidywalna i wszystko jeszcze może się zdarzyć,  dlatego o żadnym lekceważeniu przeciwnika nie było mowy zwłaszcza że dochodziły nas głosy, iż Wólka znacznie się wzmocniła.

Pierwsze minuty spotkania na plus dla gospodarzy, to my stwarzaliśmy więcej sytuacji  podbramkowych jednak brakowało precyzji. Natomiast ataki Wólki szczelnie blokowali obrońcy z Jarocina. Pomimo lekkiej przewagi jednak to my tracimy pierwszą bramkę. Dobrze wykonany rzut wolny, piłka odbija się przed naszym bramkarzem który niczym słup soli w ogóle nie reaguje. Jedyny celny strzał gości w pierwszej połowie i gol, znakomita skuteczność. Jarocin się nie poddawał , stworzył sobie kilka znakomitych sytuacji jednak żadna nie przełożyła się na zmianę wyniku. Po pierwszych 45 minutach przegrywamy 0:1.

W przerwie trener zdecydował się na trzy zmiany  bramkarza  zastąpił Łukasz Kania,  wprowadził również Marcina Miękine oraz Adama Szczębare. Dzięki  tym zmianom nasza gra wyraźnie się ożywiła i szybko  zaczęła przynosić  efekty. Po rzucie z autu  w polu karnym najprzytomniej zachował się Damian Bukryj który doprowadza do remisu. Lecz nasz entuzjazm szybko studzą zawodnicy z Wólki, którzy wcale  nie zamierzali tanio skóry sprzedać. Wyprowadzili znakomitą kontrę, w  której wyszli trzech na bramkarza, sytuacja dwustu procentowa jednak na szczęście dla nas niewykorzystana. Jednak goście się nie zrazili i  wyraźnie złapali wiatr w żagle nie chcąc zostawić w Jarocinie żadnego punktu. Przeprowadzili akcję  lewą stroną boiska, zawodnik gości mija jednego z naszych strzela na bramkę a tam niefortunnie interweniuje bramkarz i Tanew znów wychodzi na prowadzenie. Goście niesieni dopingiem swoich kibiców chcą więcej. Lecz na więcej Jarocin już nie pozwolił a na dodatek doprowadził do remisu. Na bramkę uderza Krzysiek bramkarz wypluwa piłkę którą skutecznie dobił Tomek. Niestety od tej pory gra się zaostrzyła i powoli mecz przestawał przypominać wydarzenie sportowe a na dodatek niekompetentny sędzia nie potrafił poskromić zawodników. Mecz kończy się remisem który uważam za sprawiedliwy wynik, choć obydwie drużyny miały swoje sytuacje i mogły wygrać mecz.

Forma Jarocina pozostawia wiele do życzenia, choć trzeba  przyznać że gra w roli faworyta nie jest łatwa. Wólka wykorzystała naszą zadyszkę i ugrała na liderze jeden punkt. Zimny prysznic z pewnością  przyda się wszystkim tym, którzy nie chodzą na  treningi myśląc że w B klasie nie trzeba trenować  bo wszystko podane jest na tacy.  Wszystko weryfikuje boisko a przed nami jeszcze trudne mecze i jeżeli nie chcemy do końca drżeć o awans musimy wziąć się w garść. Chyba że chcemy dalej słyszeć wśród przyjezdnych „Jarocin jest słaby”.

• Komentarzy [14]
• czytano: [1009]
• DO